Przywitałyśmy dzieci serdecznie - niektóre są już naszymi czytelnikami, niektóre - może zostaną :)
Żeby dotrzeć do Doliny Muminków trzeba pokonac długą drogę... Skakać przez kałuże i wędrować przez las... Na dobry początek - zabawa ruchowa.
Gdzie jesteście Muminki???
I już wiadomo, gdzie są - po pierwsze w książkach (z których przygotowałyśmy mała wystawkę), a po drugie - na ekranie. Pani Ania przygotowała prezentację multimedialną o Muminkach. Zapoznała dzieci z autorką serii oraz z głównymi bohaterami książek Tove Jansson.
Były też pytania... I dobre odpowiedzi :) Dzieci znają Muminki, choć niektóre chcą być tak dorosłe, że trudno im się do tego przyznać ;)
Po obejrzeniu - mały sprawdzian - konkurs "Ile zapamiętaliśmy?" Dziewczyny na chłopaków...
Najlepsi z matmy liczą punkty...
A na koniec i tak wszyscy wygrywają... lizaki.
Kolejne zadanie: kto znajdzie ukrytą w bibliotece torebkę Mamusi Muminka???
I nagroda dla zwycięzcy!
A potem... "gdybanie", czyli co Mama Muminka może nosić w torebce? Okazuje się, że bardzo różne rzeczy, np. kalosz.
Albo kalendarz...
Albo kawę... W sumie nigdy nie wiadomo, co się przyda...
Może mapa?
Niektórzy trochę się bali... W końcu w torebce mógł być pająk, albo, co gorsza, wąż...
Muminek bez ogona? Trzeba mu pomóc.
Tylko jak to zrobić z zawiązanymi oczami?
Kto następny chce spróbować?
Pani Brygida nie mogła patrzeć na nieszczęście Muminka... Musiała spróbować sama... I to był strzał w dziesiątkę... (A raczej w... pupę...)
Cukierki dla wszystkich.
Zabawa w "prawdę - fałsz". Jeśli słyszymy prawdziwe zdanie - wstajemy. Jeśli fałszywe - łapiemy się za nos.
Książki o Muminkach - w naszej bibliotece jest ich sporo - te na zdjęciu to nie wszystkie.
Ostatnie zadanie - labirynt. Trzeba pomóc Mamie Muminka dojść do Tatusia.
Tego samego dnia, po południu, w podobnych zajęciach wzięła udział grupa dzieci ze świetlicy (SP 21) oraz trzech czytelników.
Muminki to bardzo sympatyczne stwory - przekonali się o tym wszyscy. Na sam koniec obejrzeliśmy na ekranie rzutnika krótką bajkę o Muminkach. I życzyliśmy sobie kolejnego, tak miłego spotkania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz