O rany! Jak ona się ubrała! Już nie chodzi o to, że od stóp do głowy była różowa jak jakaś lalka, ale te mechate wykończenia! Bluza – oczywiście, przepisowo różowiasta, z takim pierzastym kapturem. Kiecka – z dwoma pomponami. Sorry! Dwie rzeczy miała białe: legginsy – takie krótkie, wiecie, za kolano – i adidasy, ale oczywiście z różowymi sznurówkami. Miała też różową torebeczkę. Włosy uczesała w warkocz (nawet ładnie jej to wyszło), a na jego końcu bimbał się… kolejny różowy mechacz!
WIESZ O KIM MOWA w tym fragmencie?
Jeśli tak, koniecznie weź udział w naszym konkursie!
TUTAJ pobierz FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY
i zapoznaj się z zasadami konkursu.
i zapoznaj się z zasadami konkursu.
ZAPRASZAMY DO ZABAWY!
Marta K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz