poniedziałek, 31 stycznia 2011

Zimowe szaleństwa

26 stycznia zajęcia odbyły się w wypożyczalni dla dorosłych, gdzie jest więcej miejsca. Zorganizowaliśmy sportowy konkurs drużynowy. Powstały trzy sześcioosobowe drużyny, które rywalizowały w 7 konkurencjach.

Zanim jednak dzieci stanęły do konkursowych zmagań na rozgrzewkę zabawiliśmy się w "Bryczkę". 
Na czym ta zabawa polega? 
Otóż uczestnicy siadają (na podłodze lub stołkach) w kilku rzędach. Losują role. Prowadzący czyta opowiadanie. Osoba, której "postać" pojawi się w opowiadaniu ma na celu jak najszybsze powstanie (z podłogi, krzesełka), obiegnięcie całej grupy i powrót na swoje miejsce.



Zabawa "bryczka" bardzo się spodobała, ale czas było zacząć zawody.
Pierwsza konkurencja polegała na rysowaniu bałwana z zasłoniętymi oczyma. Drużyna typowała jednego uczestnika do tej konkurencji, która wcale nie okazała się taka łatwa.

Bałwany rysowane z zasłoniętymi oczyma:


Drugą konkurencją była sztafeta na ręcznikach.


Trzecia konkurencja - "Ganiany ze spinaczami". Wszyscy uczestnicy  otrzymali po 2 spinacze do bielizny, które przyczepili do swojego  ubrania w widocznych miejscach. Na znak prowadzącego zawodnicy starali się pozbyć swoich spinaczy przyczepiając je do ubrać swoich drużynowych rywali.

Moda spinaczowa. Tutaj jako kolczyki w uszach...




albo jako kolczyk do nosa ;)




W czwartej konkurencji trzeba było popisać się "celnym okiem" i trafić piłeczką do kosza.






Piąta konkurencja -"Hasło".  Z drużyny wybraliśmy po 3 osoby, które ustawiły się w rzędzie. Prowadzący podał hasło ostatniej osobie. Ona swoim palcem "pisała" to słowo litera po literze na plecach osoby stojącej przed nią, a ta następnej. Osoba na początku rzędu musiała powiedzieć, jakie hasło podała prowadząca.



W szóstej konkurencji znów była sztafeta. Tym razem jednak z balonami pomiędzy nogami.


Ostatnia konkurencja - "Balon w tunelu"


A tu już zasłużony odpoczynek po trudach sportowych zmagań


Rozdanie nagród ;)




Po szaleństwach na sali postanowiliśmy jeszcze poszaleć na dworze. W końcu spadł śnieg. Dobra okazja, aby porzucać się śnieżkami i ...






... ulepić rodzinę bałwanów.



Żadna beksa nie pomoże na kleksa

Dnia 24.01.2011 odbyło się ostatnie spotkanie z Plastusiem. Wprowadzeniem do zajęć było głośne czytanie fragmentu  książki M. Kownackiej "Plastusiowy Pamiętnik".



Po wysłuchaniu historii o Plastusiu i kleksach zaczęliśmy zajęcia. 

Przy tworzeniu obrazków zostały wykorzystane rożne przedmioty: ziemniaki (wycięte w ciekawe kształty), gałązki drzew, liść kapusty, pieczarki, marchew, makaron oraz guziki.


W prace zaangażowała się też Pani Brygida i stworzyła swoją pomarańczową abstrakcję


Tym razem dzieci wykonywały prace indywidualnie.










Dziecięca wyobraźnia nie zna granic czego przykładem są powstałe prace:




piątek, 28 stycznia 2011

O farbach i kłopocie wielkim czy można pisać pędzelkiem

W piątek 21 stycznia o godz. 11:00 rozpoczęliśmy kolejne zajęcia z Plastusiem. Po przeczytaniu następnego fragmentu jego przygód zabraliśmy się do dzieła. Tego dnia miały powstać obrazy malowane święcą i farbami. 

Podzieliliśmy się na 5 zespołów. Każdy otrzymał duży arkusz brystolu, świece, kredki świecowe, oraz farby...

... a po ustaleniu tematów w drużynach, dzieci zabrały się do pracy







A oto efekty wspólnych wysiłków:

Wyspa z palmami i łodzią

Smok w górach

 Krajobraz górski z chatką

Zachód słońca nad morzem

Plastuś


Mistrz Pióra - Warsztaty pisarskie dla młodzieży

 Filia nr 16 MBP w Gliwicach zaprasza wszystkich młodych i ambitnych czytelników na spróbowanie swoich sił w pisaniu krótkiej prozy bądź wie...