1 października odwiedziło nas zaprzyjaźnione Studio Małych Form Teatralnych Art - Re z Krakowa z przedstawieniem Wilk i zając na wakacjach.
Publiczność nam dopisała... A historia jaka wydarzyła się na scenie była bardzo prosta: Wilk na hulajnodze postanowił dotrzeć z Krakowa nad morze i tam wypocząć. Nie spodziewał się jednak, że znów trafi na...
... Zająca.
Zając tym czasem otworzył hotelik przy plaży i czekał na swoich pierwszych klientów.
Zatrudnił do pracy cztery inne zajączki.
Ty Zajączku tutaj?
Gdy Wilk pogodził się z faktem, że będzie spał w hotelu Zająca, postanowił nauczy się pływać. Zapisał się na szybki kurs pływania. A instruktorem okazał się... Zając.
Długouchy przyznał się odrazu, ze pływać nie umie, ale chętnie podejmie się nauki pływania Wilka. Wraz ze swoimi pomocnikami pokazywał Wilkowi rożne style pływackie, żaden jednak nie przypadł Wilkowi do gustu.
Po porażce w nauce pływania Wilk zgłodniał. Postanowił, że znajdzie jakąś dobrą restauracje i coś przekąsi. Jednak na plaży nie było nic innego tylko Smażalnia pod Wielorybem, której szefem był nie kto inny jak... Zając.
Zając zaserwował głodnemu Wilkowi rybkę. Okazała się ona jednak dawno zaginioną maskotką tejże smażalni.
Zając z przerażenia uciekł, a Wilk zdenerwowany zdecydował wrócić do Krakowa do swojego lasu. Za nim jednak to zrobił zawołał swoich bratanków, aby pomogli mu poszukać Zająca. Przecież bez pożegnania się nie wyjeżdża :)
Na koniec aktorzy poprowadzili jeszcze mały korowód w rytm muzyki.
Było nam bardzo miło kolejny raz gościć aktorów z Krakowa. Przedstawienie było bardzo udane, dzieci zadowolone i uśmiechnięte opuściły bibliotekę.
Anna Jarosz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz