W poniedziałkowe przedpołudnie zawitał do nas teatr lalkowy "Baju Baj" z Katowic.
Dwie bardzo sympatyczne panie, przedstawiły dzieciom historyjkę pt "Bajka na drutach".
I tym razem dzieci nas nie zawiodły. Przybyły do biblioteki licznie, wraz z rodzicami i dziadkami.
Gdy światła zgasły, na scenie pojawiła się Ciocia, która robiła szalik na drutach. Zapoznała ona dzieci z głównym bohaterem tego przedpołudnia...
... był nim mały, pluszowy miś o imieniu Tymoteusz.
Cała historia zaczęła się od jajecznicy z 5 jaj...
Mały miś miał wielką ochotę na jajecznicę. Więc Tata miś znalazł przepis w książce kucharskiej. Pojawił się jednak mały problem. Przepis był na 5 jaj, a misie miały w lodówce tylko 4.
W tej sytuacji Tymek poszedł do Pani Kokoszki po jedno jajeczko. Po drodze spotyka chytrego lisa i zaprasza go do domu na jajecznicę, nie wiedząc, że przed chwilą ten lisek zrobił dużo zamieszania u Pani Kokoszki.
Od Pani Kokoszki Mały Miś dowiaduje się, że zły lis wystraszył kury i zabrał wszystkie jajeczka. Smutny Tymek powoli wraca do domu bez jajeczka. I tu nagle w dziurze coś na niego zaczyna szczekać. Na początku Tymek się boi, ale po chwili ratuje pieska z opresji i zabiera do domu, ku uciesze małych czytelników biblioteki..
Tata miś bardzo się martwił o synka, gdy ten długo nie wracał. Bardzo się ucieszył, gdy Tymek przybiegł do domu. Nie był jednak zadowolony z tego, że synek przyprowadził psa i zaprosił na kolację złego liska.
Pies został u misiów, ale spał na dworze, a lisek nie pojawił się na kolacji. Po usmażeniu jajecznicy z 4 jaj, misie poszły spać.
Wówczas pojawił się lis...
Zakradł się do domu misiów i chciał ukraść ich ubrania. Nie spodziewał się, że ktoś może mu w tym przeszkodzić...
Dzięki pieskowi Au Au lis został złapany i oddany szeryfowi.
Wszystko dobrze się skończyło, W nagrodę piesek Au Au został w domu misiów.
Koniec
Panie z teatrzyku Baju Baj zostały nagrodzone gromkimi brawami.
A przed nami jeszcze były dwa dni ciekawych zajęć w ramach ferii w bibliotece.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz