Wszystkie spotkania podczas tegorocznych ferii w bibliotece łączyło jedno - ZWIERZĘTA. Mówiliśmy o nich, sprawdzaliśmy swoją wiedzę, lepiliśmy z plasteliny, odwiedziliśmy weterynarza, nas odwiedzili Wilk i Zając, dowiedzieliśmy się kto ma jakie zwierzę, jakie chciałby mieć...
Dwa tygodnie minęły bardzo szybko :) Dzieci wróciły już do szkoły, a my zabieramy się za porządkowanie zdjęć i za... wspominanie :)
Pierwszego dnia ferii, 30 stycznia, w bibliotece odbyły się zajęcia "Jak pies z kotem". Zaczęliśmy od rozmowy o zwierzakach - dzieci pochwaliły się, że mają psy, koty, świnki morskie, patyczaki, chomiki... Potem p. Ania przeczytała dzieciom książkę
G. Moncomble'a Kotek, który merdał ogonem. To opowieść o Kocie Psocie, który bardzo chciał chodzić do psiej szkoły. Udało mu się tam dostać w psim przebraniu - uczył się szczekania, merdania ogonem... i dowiedział się, że największym wrogiem psa jest KOT!. Niechęć psów do kociego rodu bardzo zasmuciła Psota, dalsze wydarzenia pozwoliły jednak przekonać mu kolegów, że pies
z kotem może żyć w przyjaźni :)
Dziewczyny czekają na rozpoczęcie zajęć :)
Po wysłuchaniu opowieści rozpoczęły się psie i kocie zabawy. Pierwszą z nich było doczepianie ogona kotu. Jeśli ktoś nie wie, gdzie kot ma ogon, to może go mieć... na nosie, albo na łapie, albo na brzuchu. Tak rzecz wygląda, gdy się ogon przyczepia kotu
z zasłoniętymi oczami.
Koleją zabawą był "Wesoły autobus". Tak jak bohaterowie książki Kotek, który merdał ogonem udaliśmy się na wycieczkę. Każdy miał swoją rolę (był szofer, Pani Kosteczko, psy i Kot Psot) i gdy tylko usłyszał swoje imię, musiał obiec cały autobus.
I na koniec każdy dostał swój ogon. Musiał go pilnować jak oka w głowie, bo zadaniem było zdobyć jak najwięcej ogonów innych uczestników zabawy :)
Na tym skończyły się nasze poniedziałkowe zabawy, przynajmniej te zaplanowane.
Bo dzieci wcale nie miały ochoty iść do domu... Cóż było robić... BINGO!!!
Marta K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz